Ks. Abp Wojciech Ziemba, Metropolita Białostocki (2000-2006)

List Pasterski na Wielki Post 2004 (I Niedziela Wielkiego Postu 2004)

List Pasterski na Wielki Post 2004 Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! (Mk 1, 15) 1. (…)

List Pasterski na Wielki Post 2004

Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże.

Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! (Mk 1, 15)

1. (…) każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony (Rz 10,13).

Po raz kolejny, przyjęciem znaku posypania popiołem, rozpoczęliśmy Wielki Post, czyli święty czas pokuty i nawrócenia. Wszystkie nasze słabości i braki w życiu religijnym pragniemy zobaczyć przede wszystkim w świetle Bożego Słowa. Najpierw Kościół ukazuje przykład Narodu Wybranego, który wspomina swoje wybawienie z niewoli: (…) myśmy wołali do Pana, Boga przodków naszych. Usłyszał Pan nasze wołanie, wejrzał na naszą nędzę, nasz trud i nasze uciemiężenie (por.: Pwt 26, 7). Życie w grzechu jest prawdziwą niewolą. Pouczeni przykładem z Historii Zbawienia, prosimy Pana Boga, aby nas z tej niewoli wybawił. Dlatego w Wielkim Poście unikamy wszelkiego zbędnego rozproszenia, aby więcej czasu poświęcić na modlitwę.

Prośba, czyli modlitwa zanoszona do Boga w jakiejkolwiek potrzebie, musi być poprzedzona wiarą. Im głębsza wiara, tym modlitwa, czyli rozmowa z Panem Bogiem, jest skuteczniejsza. Dlatego w Liście św. Pawła do Rzymian usłyszeliśmy: (…) sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia… (por.: 10, 10). Trzeba koniecznie zapytać się samego siebie: „jaka jest moja wiara?” Może pozostały z niej tylko jakieś religijne zwyczaje, które same do wyzwolenia z niewoli, czyli do usprawiedliwienia, nie mogą doprowadzić. Szatan ośmielił się nawet Panu Jezusowi zaproponować wiele rzeczy mających znaczenie w świecie, a które miałyby zastąpić samego Boga. Tym bardziej człowiek jest poddawany pokusie, by świat swojego doczesnego życia urządzić bez Boga. Do nas, ludzi słabej wiary, Pan Jezus kieruje dzisiaj słowa ostrzeżenia: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego (por.: Łk 4, 12).

2. Przykazanie kościelne: Przynajmniej raz w roku spowiadać się…

Wielki Post, obchodzony na wzór czterdziestodniowego postu Pana Jezusa, powinien doprowadzić do zerwania z szatanem i do odnowienia przymierza z Panem Bogiem. Wielki Post ma na celu także odnowienie wszystkich, religijnych dróg prowadzących do pojednania się z Bogiem. Wśród nich: wstrzemięźliwość, trzeźwość, unikanie zabaw, dobrowolnie przyjęte umartwienia, udział w nabożeństwach wielkopostnych, rekolekcje, które są ciągle żywe i do ich praktykowania bardzo zachęcam. Najważniejszą jednak drogą powrotu chrześcijanina do jedności z Bogiem jest, ustanowiony przez Pana Jezusa, sakrament pokuty. Wprawdzie Przykazanie Kościelne mówi, żeby „przynajmniej raz w roku spowiadać się…”, ale nie należy tego rozumieć w ten sposób, że do spowiedzi św. trzeba przystępować rzadko. Wprost przeciwnie, słowo: „przynajmniej”, już samo w sobie zawiera zachętę do częstego korzystania z sakramentu pokuty. A w połączeniu z nakazem przyjęcia Komunii Świętej w okresie wielkanocnym, podkreśla tylko wagę Tajemnicy Paschalnej w życiu Kościoła i chrześcijanina, jako przejścia ze śmierci grzechu do życia w łasce Bożej. Ze względu na to, że wszyscy jesteśmy słabi i skłonni do popełniania grzechów, Pan Jezus ustanowił sakrament pokuty, który w rzeczywistości jest bardziej przywilejem aniżeli zobowiązaniem. Nowe życie dziecka Bożego, otrzymane przede wszystkim na chrzcie św. może ulec osłabieniu, a nawet można je utracić przez grzech (por. KKK, 1420). Pan Jezus, „lekarz dusz i ciał, który odpuścił grzechy paralitykowi i przywrócił mu zdrowie ciała, chciał, by Kościół mocą Ducha Świętego kontynuował Jego dzieło uzdrawiania i zbawiania” (por.: KKK, 1421), między innymi poprzez sakrament pokuty.

A to już wiesz?  Naśladować Chrystusa - List Pasterski na rozpoczęcie nowego roku duszpasterskiego 2003/2004 (Niedziela Chrystusa Króla 2003 r.)

Przypominamy o sakramencie pokuty, mając także na uwadze zachętę Ojca Świętego: (…) trzeba otoczyć maksymalną troską duszpasterską ten sakrament Kościoła, źródło pojednania, pokoju i radości dla nas wszystkich, którzy potrzebujemy miłosierdzia Pańskiego i uzdrowienia z ran grzechu (Pastores gregis, 39).

3. Sakrament pokuty pozwala stanąć przed Bogiem w Duchu i prawdzie (por. J 4, 23).

Ojciec Święty Jan Paweł II w Łagiewnikach, (17 sierpnia 2002 r.) uczył: ?Nadchodzi (…) godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec? (J 4, 23). Kiedy odczytujemy te słowa Pana Jezusa w sanktuarium Miłosierdzia Bożego, w szczególny sposób uświadamiamy sobie, że tu człowiek nie może stanąć inaczej, jak w Duchu i prawdzie. To Duch Święty, Pocieszyciel i Duch Prawdy, wprowadza nas na drogi Bożego miłosierdzia. Przekonując świat ?o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie? (J 16, 8), równocześnie odsłania pełnię zbawienia w Chrystusie. To przekonywanie o grzechu dokonuje się w dwojakim odniesieniu do Krzyża Chrystusa. Z jednej strony Duch Święty pozwala nam przez Krzyż Chrystusa poznać grzech, każdy grzech, w pełnej skali zła, jakie w sobie zawiera. Z drugiej strony, przez Krzyż Chrystusa Duch Święty pozwala nam zobaczyć grzech w świetle (…)miłosiernej, przebaczającej miłości Boga”.

Współczesność traci poczucie istnienia grzechu. Działania i decyzje ludzkie próbuje się tłumaczyć okolicznościami zewnętrznymi lub wewnętrznymi. One to mają usprawiedliwiać różne zachowania, a stąd tylko krok do zakwestionowania moralnej kwalifikacji czynów ludzkich. Tymczasem tak nie jest. Człowiek przez to jest człowiekiem, że jest istotą myślącą i wolną, a przez to odpowiedzialną. Człowiek sam ostatecznie podejmuje decyzje o takim czy innym wyborze. A ponieważ w tych decyzjach nikt z ludzi nie jest nieomylny, dlatego – aby być w prawdzie – trzeba także umieć przyznać się do błędu, czyli do grzechu. Dlatego tak ważnym warunkiem dobrej spowiedzi jest rzetelnie dokonany rachunek sumienia. Tak, jak czytamy w Ewangelii: ?Nadchodzi (…) godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec? (J 4, 23). Umiejętność dokonywania rachunku sumienia może mieć ogromne znaczenie w życiu społecznym. Kto nie umie krytycznie siebie ocenić, kto nie umie przyznać się do winy, ten nie powinien spełniać żadnej funkcji w wymiarze społecznym czy politycznym.

A to już wiesz?  Poznać Jezusa - List Pasterski na rozpoczęcie nowego roku liturgicznego 2001/2002 (I Niedziela Adwentu 2001/2002)

4. Sakrament pokuty – objawieniem tajemnicy miłosierdzia Bożego.

Już starotestamentalny Psalmista z ogromnym przekonaniem zwracał się z prośbą do Boga o uwolnienie z grzechów, powołując się na Jego łaskawość i miłosierdzie:

Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości,

w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość! (Ps 51, 3).

A doznawszy łaski miłosierdzia, dzielił się radością przebaczenia:

Szczęśliwy ten, komu została odpuszczona nieprawość,

którego grzech został puszczony w niepamięć (Ps 32, 1).

W ten sposób też rozumiemy sakrament pokuty ustanowiony przez Pana Jezusa. Kościół przepowiada niezgłębioną tajemnicę miłosierdzia, które Bóg nam okazał w Krzyżu i Zmartwychwstaniu swego Syna, Jezusa Chrystusa, oraz w wylaniu Ducha Świętego, dla odpuszczenia grzechów. Tajemnica miłosierdzia jest pierwszym przesłaniem Apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy – przesłaniem, w którym objawia się sens łaski i zbawienia przekazywanego przez sakramenty (por.: Pastores gregis, 39). Dlatego, jak mówił Ojciec Święty Jan Paweł II w łagiewnickim sanktuarium, „(…) ?przekonywanie o grzechu? staje się równocześnie przekonywaniem o tym, że grzech może być odpuszczony, a człowiek może odzyskać poczucie godności umiłowanego dziecka Bożego”. Dlatego sakrament pokuty, obok sakramentu namaszczenia chorych, nazywa się sakramentem uzdrowienia.

5. Sakrament pokuty jest pojednaniem z Kościołem.

Grzech zrywa jedność z Panem Bogiem. Zrywa także jedność grzesznika z Kościołem. Dlatego człowiek trwający w ciężkim grzechu nie może przystępować do Komunii Świętej, która jest znakiem jedności. Chcąc pojednać się z Kościołem, a w konsekwencji z Panem Bogiem, trzeba w żalu i mocnym postanowieniu odrzucić wszystko, co tę jedność zerwało. W tym miejscu należy baczniejszą uwagę zwrócić właśnie na mocne postanowienie poprawy. To prawda, że nasze postanowienia są takie, jakimi sami jesteśmy, a więc bardzo często dość słabe. Ale to jeszcze nie powód, by z tego postanowienia poprawy rezygnować. Jeżeli na razie wystarczy mocnej woli na kilka dni, to w przyszłości na pewno wystarczy na więcej. Nawet jeden dzień przeżyty w wolności od grzechu już jest jakimś doświadczeniem, że jednak można żyć w wolności od zła.

A to już wiesz?  List Pasterski na rozpoczęcie Roku Eucharystii w Archidiecezji Białostockiej (7 XI 2004 r.)

Z mocnym postanowieniem poprawy ściśle łączy się zadośćuczynienie. Właściwie wszystkie grzechy w jakiś sposób przynoszą szkodę bliźniemu. Jedne, w zakresie duchowym, a inne także w zakresie materialnym. I jedne i drugie szkody wymagają zadośćuczynienia. Naruszenie czy zniszczenie własnej jedności z Kościołem i z Panem Bogiem narusza jedność Ludu Bożego. Dlatego w akcie pokutnym, poprzedzającym celebrację Eucharystii, przepraszamy Boga za popełnione grzechy i prosimy Braci i Siostry o przebaczenie oraz o modlitwę w naszej intencji. Świadomość pojednania się z bliźnimi, a także zadośćuczynienia wobec pojedynczych osób, na ogół istnieje. Natomiast bardzo często zapomina się o obowiązku zadośćuczynienia wobec grup społecznych, wobec pracowników, wobec wyborców, itd. Chrześcijanin nie przestaje być chrześcijaninem, jeżeli jest np. politykiem, właścicielem czy zarządcą zakładu pracy, działaczem społecznym, przedstawicielem władzy państwowej czy samorządowej. Po prawdzie, każdy człowiek, tak wierzący jak i niewierzący, nie uniknie odpowiedzialności przed Bogiem. Ale człowiek wierzący, już na ziemi daje świadectwo o miłości Boga i ludzi. Dlatego pragniemy, aby to nasze świadectwo było jasne, czyste, bez zakłamania. Trzeba więc przeżywać sakrament pokuty stając przed Panem Bogiem w całej prawdzie o sobie i w pełnej świadomości obowiązku uporządkowania wszystkiego, co przez grzech zostało zburzone. Wydaje się, że wobec różnego rodzaju trudności, zbyt dużo spodziewamy się po różnych układach lokalnych czy międzynarodowych, po doraźnych decyzjach politycznych i prawnych, mających wprowadzić ład i porządek. Tymczasem porządek na świecie, w ojczyźnie, w mieście czy gminie, należy rozpocząć przede wszystkim od porządkowania własnego sumienia.

Z a k o ń c z e n i e

Przygotowując się do Świąt Wielkanocy, między innymi przez udział w rekolekcjach, a także przez przystąpienie do sakramentu pokuty, pamiętajmy w modlitwie o kapłanach – spowiednikach, szafarzach przebaczania grzechu w imieniu Chrystusa. Niech wzorem Sługi Bożego ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny Kowalskiej, z gorliwością i mądrością doprowadzają zabłąkanych do jedności z Bogiem i Kościołem.

Niech Pan Bóg błogosławi spowiednikom, rekolekcjonistom oraz wiernym w wielkim wysiłku wielkopostnej pokuty, oczyszczenia i odnowienia.

I Niedziela Wielkiego Postu 2004.

Abp Wojciech Ziemba

METROPOLITA BIAŁOSTOCKI

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy